Autor |
Wiadomość |
|
Cornelie
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:13, 29 Gru 2008 Temat postu: [M] Oświadczyny |
|
|
Zaczyna się po tym jak Edward z Bellą i Alice wracają z Włoch. Edward jeszcze się nie oświadczył. Bądźcie wyrozumiali Taka moja malutka wersja...
Byłam niewiarygodnie szczęśliwa. Czas mógł się dla mnie zatrzymać, bo on stał obok i trzymał mnie za rękę. Udało mi się uratować go przed najbardziej szalonym pomysłem, przed nim samym. Dobrze wiedziałam, czemu chciał to zrobić. Sama czułabym podobnie. Nie mogłabym żyć, gdyby na świecie nie było jego. Byłaby to pusta egzystencja, bezsennsowa i płytka, którą musiałabym szybko zakończyć. On jest moim życiem, światłem, opoką nawet w najgorsze dni.
- Bello, o czym tak myślisz? - z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk jego głosu. Mogłabym go słuchać wiecznie i nigdy by mi się nie znudził.
- O wszystkim, o tobie, o nas... - wyszeptałam spoglądając mu głęboko w oczy. Widziałam w nich całą miłość, jaką mi dawał. Radość i szczęście z odzyskania go rozsadzały mi pierś. Nie mogłam przy nim oddychać, nie musiałam. Jedyne co było mi potrzebne to jego obecność, wiedza, że jest niedaleko. - Zastanawiam się czemu chciałeś to zrobić... Przecież, nie wiem. Całe życie chciałeś ot tak przekreślić...
- Dobrze wiesz, że bez ciebie nic by się dla mnie nie liczyło. - szepnął delikatnie muskając oddechem moje ucho. Poczułam wibracje przechodzące przez całe moje ciało. Niczego nie pragnęłam bardziej niż jego dotyku, ust, ciała. Nic nie było ważne oprócz uścisku jego silnych ramion.
- Pewnie masz rację... Chcę być z tobą już na zawsze, na wieczność. - dotknęłam jego zimnej twarzy, prześlizgując się palcami od zmierzwionych włosów, po delikatność policzków aż do mocno zarysowanej brody. Dotykanie go było najprzyjemniejszym zadaniem w moim życiu. - Nie wyobrażam sobie, że mogłoby cię zabraknąć. Nigdy więcej nie rób takich wyskoków, bo umrę na zawał serca - wyszeptałam tuż przed złożeniem na jego wargach pocałunku. Szybko przestałam aby nie stracić panowania nad sobą. Zawsze chciałam mieć taką kontrolę nad swoim ciałem jak on.
Ułożyłam się wygodnie na jego piersi i wdychałam zapach lilii unoszący się w moim pokoju. Podświadomie czułam, że ma mi coś ważnego do powiedzenia, lecz nie chciałam go popędzać.
Czekałam wytrwale, choć wszystkie komórki ciała szalały niczym opętane jakąś gorączką.
- Ja też ale to takie trudne, być wampirem, potworem w ludzkiej powłoce. Jesteś piękna taka jak teraz. - przesuwał dłonią po moich włosach, rozczesując je palcami. Niebo to nic w porównaniu z jego dotykiem, mogłoby nie istnieć, bylebym zawsze, przez całą wieczność mogła czuć jego silne dłonie. Gdziekolwiek. - I kocham cię bardziej niż kogolwiek innego. Bardziej niż własne życie.
Westchnęłam cicho rozkoszując się tymi słowami, czekająć aż dotrą do każdego miejsca w moim umyśle i ciele. Fakt, że to mnie wybrał, mnie pokochał - to największe szczęście jakie mogło mnie spotkać. Myślałam, że serce już szybciej nie może bić, że niedługo wyskoczy mi z piersi. Ale nie. Biło nadal chłonąc go w siebie. Najmocniej jak mogło. Kochałam go. I tylko to się liczyło.
***
Myślałam o nim zbyt często. Wszystko co robiłam, nie miało znaczenia - moją głowę i tak zaprzątał on. Cierpliwie czekałam na wieczór. Nasze spotkania w moim pokoju stały się rytuałem. Nie mogłam się doczekać jego rozpalonego wzroku prześlizgującego się po moim ciele. Zawsze wtedy się rumieniłam i przez dłuższą chwilę nie mogłam nic powiedzieć. Działał na mnie jak magnes - nie mogłam być z daleka od niego. Gdy się tak działo, obumierałam, powoli, w agonii.
Gdy zegar wybił 21 szybko poszłam do łazienki, przemyłam twarz i siadłam w pokoju cierpliwie czekając na mojego ukochanego.
Pojawił się nagle, z zabójczym uśmiechem na twarzy. Znieruchomiałam. Zawsze tak się przy nim czuła, mała i nijaka, a on był księciem z bajki.
- Bello, musimy porozmawiać. - oświadczył siadając obok mnie. Wziął moją rękę i spojrzał mi głęboko w oczy. Nie wiedziałam co zrobić. O co w tym wszystkim chodzi?
Czekałam więć na ciąg dalszy. Nie spuszczałam z niego wzroku.
- Uważam, że... A zresztą, diabli z tym - uklęknął przede mną i wyjął z kieszeni pudełko. - Czy zechciałabyś wyjść za mnie? Jestem w tobie szaleńczo zakochany, nie widzę dla siebie innej drogi, niż tą przebytą z tobą. WIem, mam wady, najwiekszą jest bycie wampirem, ale dla ciebie zrobię wszystko. - tchnął prosto w moje usta. Zaniemówiłam. Nie spodziewałam się takie obrotu sprawy. Jego słowa wywołały łzy szczęścia, których za nic w świecie nie mogłam i nie chciałam powstrzymywać. Utkwiłam w nim wzrok i już wiedziałam, że mówił szczerze, prosto z serca. Niczego innego nie pragnęłam. Spędzić z nim wieczność, każdy dzień odkrywając się na nowo. Tylko z nim.
- Tak... - zdążyłam wyszeptać nim porwał mnie w ramiona.
Ostatnio zmieniony przez Cornelie dnia Pon 16:44, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Joanne
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Forks
|
Wysłany: Pon 16:39, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Fajnie, ładnie, mnie się osobiści bardzo bardzo podoba
Jednakże, jestem krytykantką wszelakich pism, dlatego wyłapałam kilka niegramatycznych elementów, nie miej mi tego za złe, że je wypunktuje ^^
*- Bello, o czym tak myślisz? - wyrwał mnie z rozmyślań dźwięk jego głosu. Powinno być "z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk jego głosu" lub "dźwięk jego głosu wyrwał mnie z rozmyślań"
*"dotknęłam jego zimnej twarzy, prześlizgując się palcami od zmierzwionych włosów przez delikatność policzków do mocno zarysowanej brody"- delikatność policzków? lepiej brzmiałoby delikatne policzki lub po delikatnych policzkach
*lilii przez dwa i powinno być
*Tam z sercem, bardziej bić? lepsze byłoby mocniej szybciej
*tchnął w moje usta, to też mi troszkę nie pasuje, tchnąć można powietrze, ale nie słowa (wiem wiem czepiam się )
Mam nadzieję, że nie jesteś zła, za to, że tak ci powytykałam, ale to z sympatii, a nie ze złośliwości.
Napisz coś jeszcze, bo pomysł był na prawdę dobry
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cornelie
Nowonarodzony
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:41, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nie nie, nie mam nic przeciwko ) Spodziewałam się że może być coś nie tak, zaraz te błędy popoprawiam Dzięki )
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czekoladka
Prawdziwy Cullen
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 2350
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: yyy... stąd
|
Wysłany: Pon 17:59, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hahaha xDxD To było dobre xDxD 'Uważam, że... A zresztą, diabli z tym' hahaha xD
ogólnie bardzo mi się podoba Mam nadzieje że napiszesz coś więcej
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czaja1113
Prawdziwy Cullen
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konin
|
Wysłany: Pon 21:43, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mi też ten fragment podoba sie najbardziej ;D świetny ff pisz więcej koniecznie!!!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bells
Administrator
Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:45, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Tak Mi też się podoba Już go gdzieś wcześniej czytałam i już wtedy mi się spodobał.
No - ta wersja jest na pewno lepsza, niż ta w książce - tutaj Bella nie ma jakichś strasznych wątpliwości - I DOBRZE
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
lumpeek
Wyjątkowa istota
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czechowice-Dziedzice
|
Wysłany: Pią 23:12, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Masz fioła na punkcie "wybiła 21" ?
W poprzednim twoim dziele "Coś większego" również był fragment "wybiła 21" xD
Piszesz świetnie!
Tylko tak dalej
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
N_Cullen
Prawdziwy Cullen
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 2239
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: WRock
|
Wysłany: Sob 2:11, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
fragment: a zresztą diabli z tym jest najlepszy ale całość też bardzo sympatyczna
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|